sobota, 26 listopada 2011

26.11

A ja dziś wpadłam tu bo MUSZĘ coś napisać. Mianowicie porównanie polityki PRORODZINNEJ w Norwegii i Polsce. A raczej powinnam napisać pseudo albo antyrodzinnej w odniesieniu do Polski. Chodzi mi głównie o ceny artykułów dziecięcych spożywczych i pielęgnacyjnych. Za podstawową jednostkę w Pl przyjęłam 10 złotych w Norwegii 100 koron. Za owe 10 zł w Pl kupimy chleb, masło i pasztet to samo kupisz w No za 100Kr. Taki szybki, obrazowy, nieprecyzyjny przelicznik, nie zgodny z kursem walut, aby przybliżyć Wam wartość pieniądza w No. Ale !!!! Ja za te 100 koron kupuję 10 obiadków dla Milana, a tu w Polsce za owe 10 złotych dobrze jak uda mi się kupić 2 !!! Tu nie kupię za tą moją "dychę" mleka a tam kupię dwie torebki !!! A gdzie pampersy ??? Ja kupię paczkę czyli 96 pampersów za "stówkę" a matki- polki za dychę pare sztuk. Nie wspomnę już o kremach, oliwkach, emulsjach i innych kosmetykach. I w obydwu krajach mówi się dużo o polityce prorodzinnej. Z tym że w Norwegii słowa zamieniły sie w czyny a Pl mówi się tylko i to tylko w TV. Idać dalej ale już tak ogólnie, ja mam urlopu macierzyńskiego rok, potem Wojtek może iść na urlop tacierzyński na 12 tygodni. Wysokość rodzinnego też jest bardziej pro w No. Wnioski nasuwają się same.
Z naszych nowości. Milan usypia już ładnie. Po kąpieli zostajemy sami w pokoju. Już bez zabawek, uśmiechających się dziadków i rozśmieszającej cioci. Spokój, relaks, Milan się wycisza. Potem mleczko, nie ma mowy o kaszce nadal :( tulusiek ulubiony do łóżeczka i Milanek śpi. A ja celebruję ciszę :) Najbardziej to że już nie krzyczy przy zasypianiu. Miłam ogromne wyrzuty sumienia że "zepsułam" tą umiejętność zasypiania Milana prawie samodzielnie przez ten nasz wyjazd. Na szczęśćie udało się nam wrócić do "korzeni". To był nasz największy problem mmmmhhhh bo z jedzeniem to Milan problemów nie ma :):):) Apetyt dopisuje



Z kąpielą również sobie poradziliśmy :) Pojemnik na zabawki pasuje Milanowi idelanie :)



The beściaki na koniec :) Teraz tak Milan wychodzi z kąpieli i tak sobie ręczniczek trzyma :)

A jako kropka dziś pozdrowienia gorące i buziaki dla Wojtka, i cioci Ani :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz