Streściłam "po łebkach" maj, czerwiec, lipiec sierpień ale to chyba pikuś, bo przede mną prawdziwa batalia - wrzesień !!!! Miesiąc naszpikowany ważnymi wydarzeniami jak ten blog zdjęciami :) właśnie !!! to jest fotoblog, stwierdzam.
Pierwszy obiadek ze słoiczka :)
Wprowadziliśmy tez do menu banana :) Na późny podwieczorek Milanek go wciąga, bo po konsumpcji kąpiel jest niezbędna oraz pranie :) a oto ona:
8.09 Isze ząbki :) Jakież to było zaskoczenie !!!! Pamiętny dzień. Tego dnia byliśmy na szczepieniu, gdzie Milan dał super koncert. Nigdy Go takiego nie widziałam, w dodatku ten płacz nastąpił przed szczepieniem a nie po. Podejrzane, ale zebrałam synka raz dwa i pomaszerowaliśmy w gości do cioci Ani :) Ciocia Ania troszkę rozpieszcza Milana, ale ja tez troszkę przymykam na to oko :) A tymczasem zaskoczenie Milan marudził nawet u cioci. Ale najgorsze było przed nami, niestety :( Wróciliśmy do domu i zaczął się płacz i krzyk. Bylismy przekonani że to reakcja na wyjęcie z nosidełka, niestety nie. Potem byliśmy przekonani ze zgłodniał- no też nie, spiący też nie był. Zachowanie Milana było ewidentnie nienormalne i świadczyło o ogromnej niedogodności, nie wiedząc już co robić udalismy sie do Jego ulubionego miejsca - na przewijak, tez bez skutku. A Milan krzyczał i krzyczał i to coraz głośniej i w końcu zauważylismy zęby- dwa małe przebite przez dziąsełka zębulki :):):) Łzy stanęły nam w oczach. Bardzo wzruszająca to była chwila. Po Isze to kolejny etap w jego rozwoju, Nasz Synek rośnie, i to w oczach i nim zdązymy sie obejrzeć zacznie raczkowac, potem chodzic itp itd. Po IIgie Nasze Dziecko płacze od godziny a my nie domyśliliśmy sie że to moga byc zeby i nie pomoglismy mu w tym cierpieniu od razu, bo żel mielismy w domu i byliśmy na to przygotowani. Posmarowalismy, pomogło, cisza i spokój ale do czasu. Po szczepieniu Milan gorączkował cała noc, do tego bolące dziąsła - spaliśmy ale z bardzo długimi przerwami.
A oto i owe ząbeczki:
Na początku września
Dzisiejsze:
Zaczęła sie tez pielęgnacja nowych nabytków
Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, ooo
zatańcz ze mną, tak w kółeczko, ooo
w prawo, w lewo, w lewo, w prawo, ooo
po jedzeniu, kręć się żwawo, ooo
Bo to bardzo ważna rzecz żeby zdrowe zęby mieć !!! :)
To najważniejsze mega wydarzenia września. Pisze mega nie bez powodu, bo dla mnie najważniejszy jest każdy dzień, każdy uśmiech, każde świadome wyciągnięcie rączki, spojrzenie ... mój Syn :) Bogu dziękuje za to że jest, że jest zdrowy, dobrze się rozwija a to że jest do tego taki grzeczny i mamy czas każde dla siebie z osobna i dla siebie też to już nie lada rarytas :) Kocham (Go) Ciebie Milanku nad życie :)
No i doszliśmy do 30 września :) Dziś nasz Synek kończy 5 miesięcy :)
Jak na 5 miesięcznego kawalera przystało trzyma już sam butlę ale często jest bardzo wygodny i wykorzystuje często naszą obecność abyśmy mu w tym pomagali.
Serwuje po internecie w poszukiwaniu ulubionej bajki "Ul" na You Tube. To mimo że brzmi śmiesznie to najlepszy dowód na to jak człowiek glupieje jak ma swoje dzieci :) Wiemy, że laptop to nie zabawka dla dziecka, ALE :) Rozmawialiśmy o tym z Wojtkiem że źle robimy, że mu dajemy takie sprzęty do zabawy, przecież to nie zabawki, ALE :) No właśnie to ALE - On wyciąga rączki, trzęsie się a my wymiękamy. Błąd.
Do października :)